Nie wiem czy u Was też, ale w moim rodzinnym domu, racuchy są dobre na wszystko. Sprawdzą się zarówno na podwieczorek, jak i na drugie śniadanie. Można je robić same lub z dodatkami. Najbardziej lubiane są z rodzynkami oraz jeżynami, ale możemy dodać do ciasta borówki, jagody, maliny, jabłka i co tylko nam się umyśli. Robi się je bardzo szybko. Do ich przygotowania nie potrzebujemy specjalnych umiejętności ani sprzętów kucharskich.
Ps. przepis jest z podwójnej porcji.
SKŁADNIKI: dla 8-10 os. czas przygotowania 30 minut+ czas smażenia ok. 40 minut
Rozczyn:
Drożdże rozetrzeć z cukrem, dodać mąkę i mleko, dokładnie wymieszać i odstawić na kilka minut, aby drożdże zaczęły pracować.
Ciasto:
- Ok. 900 g mąki
- 100 g cukru
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli
- 3 jajka
- 2 żółtka
- 3 szklanki ciepłego mleka, ale niegorącego
- łyżka lub dwie spirytusu ewentualnie wódki
- cukier waniliowy
* 250 g jeżyn
* ok, 0,75 ml oleju słonecznikowego do smażenia
* cukier puder do posypania
oraz kilka owoców do dekoracji i bita śmietana(ale nie koniecznie)
Zrobić drożdżowy rozczyn (tak, jak wyżej).
Do dużej miski przesiać mąkę, wsypać oba cukry i sól. Wbić jajka,dodać żółtka, wlać rozczyn, mleko i spirytus. Za pomocą drewnianej łyżki lub miksera z końcówkami do wyrabiania ciasta, wyrobić ciasto drożdżowe o konsystencji gęstej śmietany. Wsypać jeżyny wymieszać i zostawić w ciepłym miejscu, aby podwoiło swą objętość.
Na patelni rozgrzać tłuszcz. Na gorący kłaść łyżką placki, starając się, żeby w każdym znalazł się owoc jeżyny. Smażyć na głębokim tłuszczu na złoty kolor. Usmażone racuchy wyjąć na papierowy ręcznik, aby wsiąkł nadmiar tłuszczu.
Letnie układać na półmisku, posypać cukrem pudrem.
Najsmaczniejsze są ciepłe, podane z bitą śmietaną i świeżymi owocami.
Smacznego :)
Ja ubolewam bo u mnie w domu się ich nie robi - chyba że na święta :/ Przykre ale prawdziwe :/
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają pysznie. Gdybym wiedziała gdzie mieszkasz już bym dawno u Ciebie siedziała i pożerała :D
Witaj. Racuchy na Wigilię są obowiązkowo. Te są bardzo smaczne, a że nasza rodzina to łasuchy, więc robimy je nawet bez specjalnej okazji. Teraz sezon owocowy w pełni, można z jednego przepisu zrobić kilka kombinacji. Pozdrawiam i dziękuję za komplement.
Usuń