Wkrótce święta, a z nimi smak i zapach makowca, keksa, piernika, sernika czy innych pyszności. Nie wyobrażam sobie tych ciast bez pomarańczowej skórki.
Można ją kupić gotową lub zrobić samemu. Ja zawsze wybieram to drugie, tym bardziej, że mieszkając w Hiszpanii mam dostęp do soczystych i ekologicznych pomarańczy. Byłoby grzechem nie skorzystać z tego przywileju.

- 4-8 pomarańczy
- 2,5 szklanki cukru
- 3 szklanki wody 0,75 l
WYKONANIE:
Skórkę pomarańczy wyszorować szczoteczką.
Pomarańcze przekroić na pół i wycisnąć z nich sok.

Następnie ostrym nożem kroimy je w paski, a te w kostkę.
Do garnka wlać wodę i wsypać cukier zagotować syrop. Do syropu w kilku partiach dodajemy skórki, gotujemy i zbieramy ewentualną szumowinę.
Wszystko gotujemy bez przykrycia ok, dwie godziny. Skórki powinny być miękkie i błyszczące, w małej ilości syropu. Gorące przelać do słoiczków i szczelnie zamknąć. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz