Pyszne i delikatne ciasteczka bezowe z lekko kwaśnym kremem "lemon curd".
SKŁADNIKI: (ok.40-50 podwójnych makaroników)
- 4 białka
- 100 g cukru
- 300 g cukru
- 3/4 szkl. wody
- 150 g zmielonych migdałów
- kilka kropli różowego barwnika w żelu
- 3 dobrze umyte i zamrożone cytryny lub starta skórka z trzech cytryn i ich sok
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 200 g cukru
- szczypta soli
- 100 g masła
- kilka kropli różowego barwnika
Cytryny należy sparzyć wrzątkiem i dokładnie wyszorować, włożyć na kilka godzin do zamrażalnika.PRZYGOTOWANIE KREMU "LEMON CURD"
Mrożone cytryny zetrzeć na tarce. Jeśli nie mamy mrożonych cytryn, możemy użyć startą skórkę z trzech cytryn i ich sok.
Do rondelka o podwójnym dnie wbić jajka, dodać żółtka, cukier oraz szczyptę soli Zmiksować lub roztrzepać.
Do zmiksowanych jaj dodać startą cytrynę i masło.
Rondelek ustawić na średnim ogniu i za pomocą kuchennej rózgi energicznie mieszamy do momentu jego zagotowania. U mnie potrwało to 20 minut. Po tym czasie krem wyraźnie zacznie gęstnieć. Pogotować jeszcze z 5 minut, ciągle mieszając, żeby nam się nie przypalił.
Gotowy krem należy przetrzeć przez sitko, dzięki temu krem będzie gładki i aksamitny. Wystudzić.
WYKONANIE BEZIKÓW:
Wszystkie składniki powinny być temperatury pokojowej. Białka najlepiej z poprzedniego dnia przechować w lodówce w małej miseczce, co ułatwi odparowanie nadmiaru wody.
Do małego rondelka wlać odmierzoną wodę i wsypać 300 g cukru. Gotować na małym płomieniu palnika, aż uzyskamy nitkowaty lukier tj. gdy zamieszamy łyżką i uniesiemy ją do góry, lukier ciągnie się nam w postaci nitki , a nie kropel (ok. 10 minut).
Oczekując na lukier, ubijamy białka na sztywną pianę powoli dodając 100 g cukru.
Gdy piana będzie ubita, a lukier gotowy i jeszcze dobrze gorący, wlewamy go cieniutką nitką do ubitych białek. Ciągle ubijając lub miksując. Piana zrobi nam się rzadsza. Miksujemy jeszcze kilka minut, aż nam przestygnie i lekko zgęstnieje.
Dodajemy zmielone migdały i barwnik. Dokładnie wymieszać.
Blaszkę wyłożyć pergaminem i lekko poprószyć mąką. Bezę włożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką. Wyciskać płaskie beziki, starając się, aby były jednakowej wielkości.
Tak przygotowane pozostawiamy na ok. 30 min. Jeśli temperatura otoczenia jest zbyt niska i mamy dużą wilgotność - dłużej.
Beziki muszą nam lekko podeschnąć tj. gdy dotkniemy je palcem, nie powinny nam się przyklejać do palców.
Makaroniki pieczemy w nagrzanym piekarniku 150' ok 30 minut. Pamiętajmy, że ostateczny czas pieczenia zależy od naszych piekarników. Pozostawiamy je do całkowitego ostygnięcia.
UWAGA ! są bardzo delikatne. Należy uważać, aby ich nie pokruszyć. Zdejmując z pergaminu i w czasie nadziewania trzymamy je za brzegi.
Za pomocą łyżeczki posmarować kremem ''lemon curd" i skleić. Przechowywać w lodówce w hermetycznym pojemniku. Spożyć do 10 dni.
Smacznego :)
Ciągle sobie obiecuję, że takie zrobię...;)
OdpowiedzUsuńZ całym szacunkiem ale to nie wygląda jak makaroniki. Radzę popracować nad bezą nieco bardziej bo to makaroniki nie są
OdpowiedzUsuńWitam . wiem co masz na myśli. To nie są pierwsze jakie robię, choć możesz tak pomyśleć. Nie wiem dlaczego, ale tylko te z migdałami wyglądają nie do końca tak jak powinny. Jeśli dodaję orzechy laskowe, są cudowne tutaj link, że nie kłamię :) http://esmeraldazesmakiem.blogspot.com.es/2013/08/beziki-makaroniki-macarons.html
UsuńDodam migdały i wychodza tak jak widać. Może masz jakąś skuteczną radę na ten problem? ps. Byłoby mi miło gdybyś się jednak podpisała.
Mi makaroniki wychodzą ze stópką, robię klasyczne na bezie włoskiej - może spróbujesz? :)
OdpowiedzUsuńI tak wyglądają uroczo :)
Witaj Aniu. Może dodałam zbyt dużo wody do lukru? Pierwsze mi wyszły z nużką, ale były z orzechami laskowymi. Te z migdałami to jedna klęska. Były na bezie włoskiej.
UsuńPs. Jesteś bardzo wyrozumiała dla moich ,,makaroników" dzięki będę próbować dalej.
Usuń