Ciasteczka są bardzo delikatne i kruche.
Doskonałe do popołudniowe kawy lub herbaty. Najlepiej przechowywać je w hermetycznym pojemniku, aby nie nabierały wilgotności z otoczenia.
- 2 żółtka
- 300 g mąki
- 125 g zimnego masła
- 100 g cukru pudru
- 4 - 5 łyżek oleju
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki kwasku cytrynowego
- szczypta soli
- 2 łyżki mleka
- kilka kropli olejku pomarańczowego
- 4 łyżki dżemu z owoców leśnych do nadzienia
- Cukier puder do posypania ciasteczek
- Białko do posmarowania ciasteczek
WYKONANIE:
W dużej misce wymieszać wszystkie składniki suche. Dodać zimne masło starte na tartce o dużych oczkach, żółtka, olej, mleko i aromat.
Zagnieść kruche ciasto. Wstawić na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto włożyć między dwie warstwy przezroczystej folii. Cienko rozwałkować. Wycinać foremką ciasteczka, z połowy powycinać środki, które układamy na pergaminie i pieczemy w nagrzanym piekarniku w 180'C na złoty kolor. Pozostałe, wycięte ciasteczka przykleić białkiem do pełnych ciastek. W środek nałożyć niewielką ilość dżemu, ułożyć ciasteczka na pergaminie i uiec na złoty kolor. Zimne posypać cukrem pudrem.
Smacznego ;)
Serdecznie zapraszam do polubienia mnie na facebooku
Dawno takich nie jadłam :) jako dziecko często zajadałam, pychotka :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam na śniadanie kawusię do bagietki z dżemem! Zabrałam się więc i do Twoich ciasteczek w trymichy. Eksperymentalnie upiekłam z dżemem z wiśni (doskonały z Gomaru) zbełtanym z wiórkami kokosa. Baaardzo dobry smaczking. Pozdrowienia z 2016 r. :)
OdpowiedzUsuń